
To wspaniałe ciasto znane jest w różnych regionach Polski jako stefanka, ciasto czeskie lub grysikowiec. W zeszycie mojej mamy widnieje pod nazwą miodownik z kaszą manną.
Najlepiej smakuje na drugi dzień, kiedy placki miodowe przesiąkną masą i zmiękną. Doskonale się kroi, a jeszcze lepiej prezentuje.

Składniki na ciasto:
500 g mąki
2 jajka
100 g cukru
4 łyżki płynnego miodu
120 g masła
50 g smalcu
1,5 łyżeczki sody
Masło utrzyj z cukrem. Stopniowo dodawaj smalec, miód, jajka i mąkę z sodą. Ciasto podziel na trzy części. Każdą rozwałkuj na grubość około 3-4mm i umieść w standardowej prostokątnej blaszce (20X30cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w nagrzanym piekarniku w temperaturze 170 stopni przez około 15-17 minut. Tak samo postępuj z pozostałymi dwoma blatami. Bezpośrednio po upieczeniu placki są bardzo kruche. Pieczone za długo będą twarde.
Masa:
1 szklanka kaszy manny
1l mleka
250g masła
100g - 160g cukru
cukier waniliowy
olejek migdałowy
Mleko zagotuj. Do gotującego się wsyp kaszę i cały czas mieszając podgrzewaj, aż masa zgęstnieje. Odłóż do ostudzenia. Masło utrzyj z cukrem na puch. Moja rodzina nie lubi przesłodzonych ciast, więc dodaję 100g cukru. Można więcej, jeśli ktoś lubi. Stopniowo dodawaj zimną kaszę. Dodaj odrobinkę olejku migdałowego (oczywiście nie musisz). Dokładnie wymieszaj. Powstały krem podziel na dwie części i przełóż nim upieczone placki.
Polewa:
100g śmietanki 30
100g ulubionej czekolady
Śmietankę podgrzej. Do gorącej wrzuć połamaną czekoladę. Odczekaj 4-5 minut. Wymieszaj.
Dodatkowo:
garść posiekanych orzechów włoskich
lub podprażone płatki migdałowe
Ciasto polej gęstniejącą czekoladą i posyp orzechami lub migdałami.




To jedno z moich ulubionych ciast ( choć jak wiadomo, z ciasta najbardziej lubię kotlety). Moja mama na dolną warstwę daje dżem z czarnej porzeczki. 🙂