
Karpatka to zapomniany nieco klasyk, który kojarzy mi się z imieninami u cioci. Przeżywała okres największej świetności w latach dziewięćdziesiątych (oczywiście nie ciocia tylko karpatka). Początkowo serwowano ją z kruchym spodem, a warstwa ptysiowa stanowiła tylko górną część. Górzyste blaty przekłada się niezmiennie aksamitnym kremem maślano - budyniowym. Moja propozycja to klasyczne ciasto parzone z troszkę "odświeżonym" kremem.
Składniki na ciasto:
1 szklanka mąki
1 szklanka wody
125g masła
5 średniej wielkości jajek
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Składniki na krem:
puszka brzoskwiń
2 budynie waniliowe
100 g cukru pudru
300g masła
Przygotowanie ciasta:
Masło i wodę umieść w rondelku i zagotuj. Odstaw na chwilę, dodaj mąkę i wymieszaj. Garnek znowu ustaw na kuchence i mieszaj ciasto około 3 minut do uzyskania gładkiej, szklistej masy, która ładnie odchodzi od brzegów. Odłóż do ostygnięcia.
Do chłodnego ciasta kolejno wmiksuj jajka (pojedynczo), proszek i szczyptę soli. Wyjdzie trochę klejące i maziaste , ale takie ma być.
Masę podziel na dwie części. Pierwszą część rozsmaruj na wyłożonej papierem do pieczenia typowej prostokątnej blaszce.
Piecz w nagrzanym piekarniku w temperaturze 200 stopni przez około 25 minut. W tym czasie kategorycznie nie otwieraj piekarnika , bo zamiast Karpat wyjdzie Równina Słupska.
Tak samo upiecz drugą część ciasta.
Ja upiekłam całość za jednym razem na dużej blaszce z piekarnika. Wystudzone przekroiłam na pół.
Przygotowanie masy:
Przelej sok z brzoskwiń do szklanek (powinno wyjść 1,5 ). Uzupełnij do pełna drugą szklankę wodą. Całość umieść w garnku, wsyp budynie i gotuj cały czas mieszając. Kiedy powstanie gęsta, gładka masa budyniowa bez grudek, odstaw do ostudzenia.
Masło utrzyj na puch z cukrem pudrem. Dodawaj po łyżce zimny budyń. Miksuj. Do gotowej masy wsyp pokrojone w małą kostkę brzoskwinie. Jeżeli uznasz, że krem nie jest dostatecznie słodki, to dosyp cukru pudru.
Masą przełóż wcześniej upieczone ciasto parzone. Schładzaj w lodówce. Przed podaniem oprósz cukrem pudrem.

Comments