Ten tort miał w sobie dużo pomarańczy w pomarańczy. Pomarańczowe było ciasto, pomarańczowa żelka, pomarańczowa marmolada, skórka z pomarańczy i kandyzowane pomarańcze. Do tego dużo czekolady. Takie było życzenie mojej córki, osiemnastki, Gabrieli.
Składniki na duży tort (średnica 27 cm):
Biszkopt kakaowy:
7 jajek (rozmiar L)
220g cukru
154g mąki tortowej
42g kakao
szczypta soli
Żółtka oddziel od białek. Białka ubij na sztywną pianę ze szczyptą soli. Powoli, łyżka po łyżce, wmiksuj cukier. Na najniższych obrotach miksera wmieszaj kolejno żółtka. Mąkę i kakao przesiej
i porcjami dodawaj do masy. Mieszaj delikatnie łyżką drewnianą do momentu, aż nie będzie grudek. Piecz w nagrzanym do 170 stopni piekarniku około 40 minut (do suchego patyczka).
Po upieczeniu poczekaj, aż biszkopt wystygnie. Przekrój go na dwie około dwucentymetrowe części. Każdą nasącz herbatą z cytryną.
Ciasto pomarańczowe (średnica 27 cm):
2 średnie pomarańcze
200g mielonych migdałów
180g cukru
6 jajek
2 łyżki kaszy manny
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Pomarańcze dokładnie umyj i w całości gotuj przez dwie godziny. Lekko ostudzone owoce pokrój na mniejsze części, wyjmij pestki i zblenduj (razem ze skórką!) na gładkie puree.
Jajka ogrzej w ciepłej wodzie. Całe jajka ubijaj, dodając partiami cukier, aż masa będzie puszysta i prawie biała (przez około 7-8 minut). Kolejno, po łyżce dodawaj kaszę, migdały, proszek do pieczenia i miksuj na najmniejszych obrotach. Puree pomarańczowe wmieszaj do ciasta drewnianą łyżką. Piecz w temperaturze 180 stopni około 50 minut (do suchego patyczka). Początkowo ciasto pięknie wyrośnie, potem nieco opadnie. Jest wilgotne więc nie musisz go nasączać.
Jeżeli chcesz upiec ciasto pomarańczowe, ale nie do tortu, wybierz formę o średnicy 21-23 cm.
Masa czekoladowa:
1 czekolada mleczna
1 czekolada gorzka
300g śmietany 30
250g serka mascarpone
5 cukierków czekoladowych z kruchym nadzieniem
(trufle, michałki, cukierki pomarańczowe)
Masę czekoladową zacznij robić dzień wcześniej. Śmietankę zagotuj. Do gorącej wrzuć pokruszone czekolady i odstaw (nie mieszaj). Po 10 minutach wymieszaj dokładnie do powstania gładkiego musu. Masę włóż do lodówki na całą noc.
Schłodzoną śmietankę ubij z serkiem na sztywną masę. Na grubych oczkach tarki zetrzyj cukierki. Podbiją smak kremu.
Masa śmietankowa:
200g śmietanki
250g serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
Schłodzoną śmietankę ubij z serkiem na sztywną masę. Pod koniec ubijania wmieszaj cukier puder i skórkę pomarańczy.
Żelka pomarańczowa:
2 pomarańcze
1 łyżka cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2,5 łyżeczki żelatyny
1/3 szklanki zimnej wody
Żelatynę namocz w zimnej wodzie i odstaw. Wyciśnij sok z jednej pomarańczy. Drugi owoc obierz, pozbądź się białych skórek i pestek. Zblenduj. Wymieszaj z sokiem i mąką. Mus wlej do rondelka, wsyp cukier i podgrzewaj do zagotowania cały czas mieszając. Zestaw z kuchenki i dodaj napęczniałą żelatynę. Mieszaj do jej rozpuszczenia. Przestudź.
Płaskie naczynie, o średnicy mniejszej niż średnica tortu, wyłóż folią spożywczą. Żelkę wlej do naczynia i poczekaj aż całkowicie stężeje.
Dodatkowo:
marmolada pomarańczowa
cząstki pomarańczy lub mandarynki
kandyzowane pomarańcze w czekoladzie
dowolne owoce do dekoracji
Złożenie tortu:
W rancie o średnicy biszkoptu umieść jeden krążek ciasta kakaowego. Nasącz go herbatą. Równomiernie rozsmaruj marmoladę pomarańczową i masę czekoladową
(ze startymi czekoladkami) na wysokość około 1,5cm. Do masy powciskaj niewielkie cząstki mandarynek lub pomarańczy (ilość zależy od ciebie). Na krem połóż krążek ciasta pomarańczowego i rozsmaruj niewielką ilość kremu śmietankowego. Na masę
(z lekkim rantem) wyłóż żelkę pomarańczową i pozostały krem. Przykryj ostatnim blatem biszkoptu kakaowego, nasącz i wstaw tort do lodówki na minimum 4h, aż się ustabilizuje. Po tym czasie wyjmij tort z rantu oddzielając go od brzegów nożem. Cały tort udekoruj pozostałym kremem, cząstkami pomarańczy i dowolnymi owocami.
Pomarańczowe rozetki zrobiłam z kremu maślanego na bazie bezy włoskiej z dodatkiem marmolady pomarańczowej i barwnika.
Comments